Start » Featured, Giełda

Giełdowe IKE – ciekawy pomysł na emeryturę

31 marca 2011 48 827 views komentarze: brak

 Pytanie: Dzień dobry, mam takie pytanie. Biura maklerskie oferują rachunek w ramach IKE. Myśli Pan, że warto je założyć? pozdrawiam Ciekawus

„Jeśli nasze serce nie wytrzyma coraz większej zmienności na giełdzie, odkładane pieniądze na IKE dostanie osoba wskazana wcześniej brokerowi.”

Andrzej Stec, spekulancik.pl

Straszyć niską emeryturą nikogo chyba nie trzeba. Osoby zarabiające obecnie średnią krajową nie powinny liczyć na więcej, niż połowę ostatniej pensji. Zarabiając więcej, niż średnia, tzw. stopa zastąpienia” może sięgnąć zaledwie 10-20 proc. To zatrważające wyliczenia ekspertów. A może być jeszcze gorzej. Powód? W 2010 roku na jednego emeryta w Polsce przypada czterech pracujących. W 2030 r. będzie już tylko… dwóch. ZUS już ma kłopoty. A co będzie za dziesięć-dwadzieścia lat?

Koniecznie trzeba więc odkładać na emeryturę na własną rękę. Jak? Chociażby zakładając w banku, firmie ubezpieczeniowej czy w funduszu inwestycyjnym Indywidualne Konto Emerytalne (tzw. IKE). Dla inwestorów, którzy chwalą sobie działanie na własną rękę, mają wiedzę i doświadczenie giełdowe, a przy okazji nie chcą płacić 19-procentowego podatku od ewentualnych zysków, specjalną ofertę przygotowały biura maklerskie.

 

IKE w biurze maklerskim praktycznie niczym nie różni się od zwykłego rachunku inwestycyjnego. Jego właściciel może w dowolnym momencie, wielokrotnie kupować i sprzedawać akcje, czy obligacje notowane na warszawskiej giełdzie. I zarabiać. Jedyna, ważna różnica to limit wpłat. W każdym roku na IKE można wpłacić maksymalnie trzykrotność przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Można też w danym roku odpuścić sobie wpłatę.

Podstawowa korzyść z IKE to brak podatku. Jeśli inwestor doczeka wieku emerytalnego, to od wypracowanych zysków (chodzi również o dywidendy czy odsetki z obligacji) nie odda fiskusowi ani złotówki. A co jeśli nie doczeka? Nic straconego. W każdym momencie można zamknąć IKE. Wtedy biuro maklerskie naliczy nam po prostu podatek od ewentualnych zysków. Inna, ważną zaletą jest dziedziczenie środków. Jeśli nasze serce nie wytrzyma coraz większej zmienności na giełdzie, odkładane na IKE pieniądze dostanie osoba wskazana wcześniej brokerowi. Ostatnia zmiana przepisów umożliwia też wycofanie w każdym momencie części wpłaconych pieniędzy (nie chodzi o zyski, ale o środki pochodzące z wpłat na IKE).

Oferta IKE dla inwestorów jest dość uboga. Obecnie konto emerytalne można otworzyć tylko w kilku biurach maklerskich.Ile kosztuje IKE? Mniej więcej tyle, ile normalny rachunek inwestycyjny (tj. kilkadziesiąt złotych rocznie). Są jednak wyjątki. Niektórzy brokerzy zwalniają z opłat inwestorów, którzy mają już otwarty „zwykły” rachunek inwestycyjny, lub klientów banku z tej samej grupy kapitałowej. Są jednak i tacy, którzy pobierają określoną część środków zgromadzonych na IKE. W takim wypadku, po kilkunastu latach odkładania pieniędzy, opłata za IKE może być więc wysoka sięgnąć kilkuset złotych. Podobnie zresztą jak opłaty za przechowywanie papierów. Prowizje maklerskie, nie odbiegają one od standardowej taryfy w danym biurze. Jeśli nie jesteśmy zadowoleni z oferty czy jakości usług zawsze można przenieść aktywa i rachunek IKE do innego brokera.

12345 (Ten artykuł nie ma jeszcze oceny)
Loading...