Obligacje: zrób sobie 5,75 proc. rocznego zysku
PROGNOZA WRZEŚNIOWA
Obniżki stóp procentowych za nami. Szybko spada oprocentowanie lokat bankowych. Za nim obligacji rządowych. I to się w najbliższych miesiącach nie zmieni.
Andrzej Stec, spekulancik.pl
Ciekawe jaką decyzję podejmą Polacy, którzy jeszcze kilka miesięcy temu lokowali bezpiecznie pieniądze w bankach na lokatach oprocentowanych nawet 8-10 proc. Jesienią pierwsze z nich wygasną. Wybiorą giełdę?
Dla zwolenników bezpiecznych inwestycji wciąż ciekawą alternatywą są detaliczne obligacje skarbowe. Dostępne są w placówkach państwowego banku PKO BP, w oddziałach jego domu maklerskiego, przez telefon lub w internecie. Na które warto postawić?
Myśląc o krótszej inwestycji warto rozważyć zakup … 10-letniej obligacji (mają symbol EDO0919). Po roku można zainkasować 5,75 proc. zysku brutto (minus podatek Belki). Jak to możliwe? Trzeba zakończyć inwestycję przed czasem. Jest to bardzo proste. Wystarczy po roku, półtorej przyjść do placówki, w której kupiło się obligacje, i wystawić papiery do tzw. przedterminowego wykupu. Resort od każdej obligacji zabierze 1 zł (nie więcej, niż narosłe odsetki) i – jak wszędzie – pobierze podatek. Wrześniowa oferta gwarantuje po roku zysk w wysokości 6,75 proc. Uwzględniając opłatę za przedterminowy wykup roczny zysk brutto spadnie do 5,75 proc. To i tak jedna z najlepszych, bezpiecznych ofert na rynku.
Dla długich inwestycji najlepiej prezentują się papiery o zmiennym oprocentowaniu. Jeśli na rynku finansowym wzrosną stopy procentowe (np. przez rosnącą inflację) po jakimś czasie wzrosną również wypłacane odsetki. Najlepiej nadają się do tego papiery skarbowe notowane na warszawskiej giełdzie (trzeba pamiętać o prowizji, w dobrym domu maklerskim nie przekroczy 0,2 proc. i wyższym nominale = 1 tys. zł.). Chodzi o obligacje o symbolu WZ (WZ0118, WZ0911), których oprocentowanie zależy od półrocznego Wiboru, a odsetki wypłacane są co pół roku. W trwającym okresie odsetkowym papiery te zapewniają około 4,9-procentową rentowność.